W ramach przeglądu polityki klimatycznej Fitfor55 UE nie tylko wyznacza drogę do redukcji emisji gazów cieplarnianych netto o 55% do 2030 r., ale już przygotowuje kolejne kroki w kierunku zerowej i ujemnej netto emisji CO2.
Staje się to szczególnie widoczne, gdy przyjrzymy się nowej ścieżce redukcji dla unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (ETS), obejmującej w szczególności sektor energetyczny i przemysłowy.
W tym systemie roczny wolumen nowych certyfikatów (uprawnień) do emisji spada liniowo, aw ramach przyjętych obecnie reform oczekuje się, że ostatnie uprawnienie zostanie wydane już w 2039 r., a nie między 2057 a 2060 r., jak wcześniej przewidywano.
Aby osiągnąć ten cel, emisje w sektorze energetycznym i przemysłowym muszą szybko spaść, należy zbudować łańcuchy dostaw wychwytywania i składowania CO2 (CCS), a usuwanie CO2 z atmosfery (CDR) musi być stopniowo włączane do EU ETS.
Te ostatnie muszą przekroczyć emisje pozostałe lub brutto po 2039 r., aby osiągnąć emisje ujemne netto.
O ile istnieją już zachęty dla CCS z geologicznym lub stałym składowaniem chemicznym, ponieważ przedsiębiorstwa nie są zobowiązane do umorzenia uprawnień do składowanego CO2, to nie ma to miejsca w przypadku CDR. CDR odwraca proces emisji CO2.
W logice EU ETS oznaczałoby to, że tworzone są (lub reaktywowane) certyfikaty równoważne z uprawnieniami, waluta EU ETS (lub reaktywowane z puli uprawnień już umorzonych).
Jednak tworzenie uprawnień (lub certyfikatów pochłaniania dwutlenku węgla) wymaga wystarczającego fizycznego podłoża, tj. fizycznego usuwania CO2, tak aby emisje netto nie zwiększały się w wyniku tego rodzaju tworzenia waluty.
Twierdzimy, że tego rodzaju kontrolą waluty CO2 mógłby zarządzać Centralny Bank Węgla. Bardziej szczegółowo proponujemy, aby fizyczne usuwanie CO2 było kupowane już na długo przed 2039 r., zamieniane na certyfikaty usuwania CO2 i księgowane w odpowiedniej rezerwie, aby można je było ewentualnie wystawić na aukcję.
W ten sposób można kontrolować ceny CO2 na ścieżce do zera netto.
Rola Banku Centralnego ds. Węgla
Carbon Central Bank oznaczałby większe bezpieczeństwo dla wszystkich graczy. Nawet jeśli określono, ile emisji może jeszcze być emitowanych w ramach EU ETS, nie jest jasne, jak będą kształtować się ceny CO2.
Chociaż transformacja sektora energetycznego wydaje się wykonalna, nadal istnieje wiele pytań i luk w zakresie innowacji w sektorze przemysłowym, lotniczym i żeglugowym, który wkrótce zostanie włączony.
Dodatkową presję wywiera wczesna redukcja przydziału bezpłatnych uprawnień do emisji w trakcie wprowadzania korekty granicznej CO2. Przewiduje to cenę CO2, jaką należy zapłacić za przywóz do UE w przyszłości.
Ma to zrekompensować niekorzystną sytuację konkurencyjną przemysłu europejskiego w zaopatrywaniu rynku europejskiego iw zamian zlikwidować przydział bezpłatnych uprawnień już do 2034 r., a więc przed zakończeniem emisji uprawnień.
W tym kontekście istnieje obawa, że nadmierne skoki cen CO2 i niestabilność na drodze do zerowej emisji netto zagrozi politycznej akceptacji i poparciu dla EU ETS.
W przeszłości powtarzały się już apele poszczególnych krajów UE o ograniczenie cen CO2 w EU ETS poprzez wydawanie dodatkowych certyfikatów.
Połączenie kontroli ceny i głośności
Literatura ekonomiczna jest stosunkowo zgodna co do tego, że w sytuacji dużej niepewności co do kosztów redukcji należy połączyć kontrolę ilościową i cenową.
Chociaż EU ETS zawiera już przepis przeciwdziałający nadmiernym skokom cen poprzez uwolnienie dodatkowych uprawnień z rezerwy stabilności rynkowej, mechanizm ten może działać tylko tak długo, jak długo dostępne są uprawnienia.
W związku z tym sensowna jest możliwość wykorzystania certyfikatów usuwania CO2 do zrównoważenia emisji jeszcze przed 2039 r.
W przeciwieństwie do uprawnień konwencjonalnych, sprzedaż na aukcji certyfikatów usuwania CO2 nie zmienia emisji netto. Jeśli w rezultacie z rezerwy stabilności rynkowej trzeba będzie zwolnić mniej certyfikatów, emisje netto faktycznie spadną.
Technologie usuwania CO2 nie istnieją jeszcze na skalę przemysłową. Wręcz przeciwnie, technologie takie jak Direct Air Capture with Carbon Storage (DACCS) nadal wymagają znacznej wiedzy i ekonomii skali, jeśli mają wnieść swój wkład w politykę klimatyczną.
Program zamówień z góry mógłby określać niezbędne efekty uczenia się przez działanie. Należy zauważyć, że bardzo różni się to od subsydiowanej, bezwarunkowej integracji, w której na przykład kompensowana jest różnica w obowiązującej cenie uprawnień.
Proponujemy rozwój sektora usuwania CO2 równolegle z redukcją emisji w ramach EU ETS i integrowanie go tylko stopniowo, tak aby istniały zachęty do rozwoju technologii zarówno w usuwaniu, jak i redukcji emisji.
Utworzenie rezerwy uprawnień do usuwania CO2
W ten sposób nasza propozycja zarządzania przeprowadzkami za pośrednictwem Banku Centralnego ds. Węgla wykorzystuje fakt, że emisje CO2 są zmienną giełdową.
Zakup pochłaniania CO2 i licytacja związanych z tym uprawnień może – i musi – rozłożyć się w czasie, ponieważ wiarygodna interwencja wspierająca cenę CO2 wymaga wcześniejszego zgromadzenia odpowiednio dużej rezerwy.
Taki program zakupów mógłby zostać sfinansowany z dodatkowych wpływów ze zmniejszonego przydziału bezpłatnych uprawnień w trakcie wprowadzania korekty na granicy CO2.
Wpływy te powinny wpłynąć do Funduszu Innowacji UE, a także zostać przeznaczone na promocję technologii w obszarze usuwania dwutlenku węgla. Aukcje dotyczące konkretnych technologii pozwoliłyby wówczas na uwzględnienie w ramach zakupu różnej dojrzałości technologicznej metod usuwania CO2.
Taki program zakupów opierałby się na ilości usuwanego CO2. Dopiero po zakupie następuje konwersja na uprawnienia do usuwania CO2. Rozwiązałoby to potencjalne problemy z certyfikacją i trwałością dla różnych metod usuwania.
Nawet jeśli DACCS i bioenergia z wychwytywaniem i składowaniem dwutlenku węgla (BECCS) są głównymi technologiami omawianymi pod kątem długoterminowej integracji z EU ETS, sensowne jest promowanie również innych metod wychwytywania.
Program skupu, czy też instytucja mu powierzona, funkcjonowałby zatem również jako swego rodzaju izba rozliczeniowa, która analogicznie do obecnych uprawnień w EU ETS generuje jednorodne świadectwa usuwania CO2, które są niezbędne na płynnym rynku.
Pytanie o to, jak włączyć CDR do ETS, będzie zyskiwać coraz więcej uwagi w kontekście debaty na temat celu 2040.
Bank Centralny ds. Węgla daje szansę na stopniowe i odpowiedzialne kształtowanie integracji – ta nowa instytucja mogłaby być kluczowym czynnikiem ułatwiającym przejście ETS na instrument polityki kompatybilny z zerową emisją netto.
Wilfried Rickels jest profesorem „Ekonomii technologii emisji ujemnych” na Uniwersytecie Christiana-Albrechta w Kilonii i dyrektorem ds. badań w Kilońskim Instytucie Gospodarki Światowej.
Roland Rothenstein jest starszym modelarzem ilościowym w NORD/LB i wykładowcą na Uniwersytecie Nauk Stosowanych i Sztuki w Hanowerze.
Felix Schenuit jest naukowcem w Niemieckim Instytucie Spraw Międzynarodowych i Bezpieczeństwa i prowadzi badania nad zarządzaniem i polityczną wykonalnością zarządzania i usuwania dwutlenku węgla w ramach finansowanego przez BMBF projektu CDRSynTra.