PL   |   EN

Negocjacje w sprawie ETS: UE przedkłada ochronę przemysłu nad ludzi i planetę

Negocjacje w sprawie ETS: UE przedkłada ochronę przemysłu nad ludzi i planetę
UE przegapiła decydującą szansę na znaczne zwiększenie swoich ambicji klimatycznych w jednym z kluczowych czynników: unijnym rynku uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Unijni negocjatorzy osiągnęli dziś wieczorem rozczarowujące porozumienie w sprawie rewizji ETS – systemu handlu emisjami. Porozumienie nie zapewnia sprawiedliwego udziału UE w osiągnięciu celu porozumienia paryskiego 1,5 i zdecydowanie faworyzuje ochronę zanieczyszczającego przemysłu przed ludźmi.

Negocjatorzy nie wyszli tak naprawdę poza poziom ambicji zaproponowany przez Komisję Europejską i zdecydowali się na 62% redukcję emisji dla sektorów ETS do 2030 r., wyraźnie tracąc istotną szansę na wzmocnienie unijnego rynku uprawnień do emisji dwutlenku węgla i zwiększenie unijnego celu redukcji emisji do 2030 r. Jest to znacznie mniej niż 70% redukcji emisji potrzebnych w ramach ETS, aby zapewnić sprawiedliwy udział UE w wysiłkach na rzecz ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5°C, jak przewidziano w porozumieniu paryskim. Biorąc pod uwagę ogromną historyczną odpowiedzialność za obecny kryzys klimatyczny i zdolność do działania jako silna gospodarka uprzemysłowiona, Unia Europejska musi zrobić więcej niż średnia światowa, aby ograniczyć emisje. 

„Zaledwie kilka tygodni po COP27 zadzwonił dzwonek alarmowy, że cel 1,5°C jest podtrzymywany przy życiu, unijni prawodawcy przegapili ważną i oczywistą okazję, by skierować UE na właściwe tory. To, co uzgodnili zeszłej nocy, nie dostosowuje ETS do celu porozumienia paryskiego, a tym samym nie stanowi sprawiedliwego wkładu w walkę z niebezpiecznymi zmianami klimatycznymi”, powiedział Klaus Röhrig, szef ds. klimatu w CAN Europe.

Również w kontekście toczącej się wojny Rosji z Ukrainą znacznie silniejsza polityka klimatyczna w połączeniu z solidnym wsparciem dla gospodarstw domowych znajdujących się w trudnej sytuacji jest niezbędna, aby Europa mogła odzwyczaić się od paliw kopalnych, które leżą u podstaw obecnego kryzysu cenowego i klimatu nagły wypadek. Jednak ustawodawcy UE postanowili dziś nadal karmić nierentowny przemysł bezpłatnymi pozwoleniami na emisję, zamiast sterować kołem w bardziej sprawiedliwym kierunku i zapewnić wsparcie dla gospodarstw domowych o niskich dochodach w kierunku efektywności energetycznej i 100% energii odnawialnej.

„Prawodawcy wyraźnie przedkładają ochronę przemysłu nad ochronę ludzi i planety. Wielcy zanieczyszczający wracają do domów z kieszeniami pełnymi darmowych pieniędzy, podczas gdy inni otrzymują okruszki chleba, aby przetrwać kolejną skamieniałą zimę” – dodał Klaus Röhrig.

Pozytywnym aspektem jest to, że negocjatorzy zaostrzyli zasady, zgodnie z którymi rządy UE muszą wydawać ogromną ilość dochodów generowanych przez aukcje uprawnień do emisji ETS, nakładając na państwa członkowskie obowiązek przekazywania 100% dochodu z aukcji na działania w dziedzinie klimatu.

Silny cios został jednak zadany Funduszowi Modernizacyjnemu, który ma zapewnić około 55 miliardów euro państwom członkowskim o niższych dochodach na modernizację ich systemów energetycznych w kraju. Rada zdecydowanie naciskała na otwarcie jeszcze większej liczby drzwi dla inwestycji opartych na gazach kopalnych w ramach Funduszu. Parlament Europejski ustąpił, dając państwom członkowskim-beneficjentom zielone światło na zmarnowanie co najmniej 4,8 mld EUR unijnych pieniędzy na inwestycje w produkcję energii z paliw kopalnych i znacznie więcej na kogenerację opartą na gazie, ryzykując w ten sposób blokadę gazową i aktywa osierocone, zamiast przeznaczać każdą złotówkę na przyszłościowe rozwiązania: efektywność energetyczną, modernizację sieci energetycznych i 100% OZE.

Opinie organizacji pozarządowych

Agnese Ruggiero, kierownik ds. unijnego rynku uprawnień do emisji dwutlenku węgla i dekarbonizacji przemysłu w Carbon Market Watch: „Ogromne gratisy dla przemysłu ciężkiego po raz kolejny zwyciężyły i spowolnią redukcję emisji w dużych zanieczyszczających sektorach w nadchodzącej dekadzie. Po raz kolejny podważa to wiarygodność ETS. To policzek wymierzony obywatelom UE, od których oczekuje się, że będą płacić za emisję dwutlenku węgla w sektorze budowlanym i transportowym, podczas gdy ich rządy nadal przekazują przemysłowi setki miliardów bezpłatnych dotacji na zanieczyszczenia”.

Camille Maury, Starszy Specjalista ds. Polityki Dekarbonizacji Przemysłu w WWF European Policy Office, powiedziała: „Z zadowoleniem przyjmujemy fakt, że współprawodawcy zgodzili się na stopniowe wprowadzanie CBAM od 2026 r. Tempo redukcji bezpłatnych uprawnień na przestrzeni lat jest jednak zbyt wolne, a pełne wycofanie nastąpi dopiero w 2034 r. W następnej dekadzie przemysł nadal będzie otrzymywać miliardy gratisów. To jak przestrzeganie zasady „zanieczyszczający płaci” co do zasady, ale nie w pełni . Tymczasem społeczeństwo pokryje koszty transformacji”.

Romain Laugier, specjalista ds. polityki klimatycznej i energetycznej w WWF European Policy Officer, powiedział: „Kraje UE będą teraz musiały wydawać całą swoją gotówkę ETS na działania w dziedzinie klimatu, a to zdecydowanie krok naprzód. Niestety jakość „wydatków na działania w dziedzinie klimatu” nadal zależy wyłącznie od państw członkowskich. Oznacza to, że mogliby kontynuować jak poprzednio i wykorzystać część tych pieniędzy na subsydiowanie węgla kopalnego i gazu”.

Chiara Corradi, specjalista ds. polityki klimatycznej w T&E, mówi: „Dzięki Społecznemu Funduszowi na rzecz Klimatu UE po raz pierwszy zajęła się kryzysem społecznym i klimatycznym za pomocą jednego instrumentu. ETS2 będzie kluczem do osiągnięcia naszych celów klimatycznych. Dobrze jest mieć zabezpieczenia, takie jak pułap cenowy na nowym rynku uprawnień do emisji dwutlenku węgla, jednak godne ubolewania jest to, że Big Oil nie przyczyni się do tego, płacąc część ceny uprawnień do emisji dwutlenku węgla, czego domagał się Parlament Europejski”.

„Tymczasem dwuetapowy przydział bezpłatnych zezwoleń na emisję dla stali pierwotnej i wtórnej oraz aluminium będzie dzwonem śmierci dla obiegu zamkniętego w Europie. To smutny dzień dla obiegu zamkniętego, ponieważ UE ściga wiatraki, ślepo wyrzucając pieniądze do kanalizacji wodoru”, powiedział dyrektor Sandbag, Adrien Assous.

Tło tematu

Nieformalne porozumienie osiągnięte wczoraj wieczorem w rozmowach trójstronnych musi jeszcze zostać oficjalnie zatwierdzone przed wejściem w życie, co zwykle jest zwykłą formalnością. Po zatwierdzeniu na początku tego tygodnia mechanizmu dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 (CBAM) oraz po niedawnych porozumieniach w sprawie rozporządzenia dotyczącego wspólnego wysiłku redukcyjnego (ESR) i użytkowania gruntów (LULUCF) zawarcie ETS oznacza koniec negocjacji dotyczących części klimatycznej pakietu „Fit For 55”. Jednak główne części pakietu związane z energią nadal muszą zostać sfinalizowane w nowym roku.

Dokument legislacyjny dotyczący systemu handlu uprawnieniami do emisji jest kluczowym elementem unijnego pakietu „Fit for 55”, którego celem jest ograniczenie emisji netto gazów cieplarnianych (GHG) o 55% do 2030 r. neutralny do 2050 r.  

Nauka pokazuje, że UE jest w stanie osiągnąć co najmniej 65% redukcję emisji do 2030 r. i neutralność klimatyczną do 2040 r., co jest zgodne z celem Porozumienia Paryskiego. 

Tagi

Stworzone przez allblue.pl