Krajowy Plan Energii i Klimatu do 2030 r. to na ten moment najważniejszy - i jedyny dokument, który który określa kierunek transformacji energetyczno-
klimatycznej Polski. Jego treść ma realne znaczenie dla realne znaczenie dla jakości życia Polek i Polaków, a poziom ambicji projektu powinien odpowiadać rozmiarowi wyzwania jakim jest kryzys klimatyczny.
Rozpoznając wagę projektu wiele organizacji pozarządowych uczestniczyło w konsultacjach publicznych, jako skutek których powstał szereg uwag do aktualizacji treści KPEiK. Mimo docenienia przyjmujemy poprawy trzech głównych wskaźników transformacji energetycznej w projekcie Planu w stosunku do poprzedniej wersji nadal zostało zauważone wiele braków i niedociągnięć.
Greenpeace
Zarówno kierunek jak i tempo zmian w energetyce zaproponowane w Planie są dyskusyjne. Rząd zdecydowanie przeszacowuje przyszłą produkcję prądu z elektrowni węglowych i nie doszacowuje potencjału odnawialnych źródeł energii. Rządzący powinni założyć, że ostatnie elektrownie węglowe zamkną się najpóźniej do 2035 roku. Do tego czasu powinniśmy je zastąpić zieloną energią — głównie wiatrakami na lądzie i morzu, fotowoltaiką, biogazem i magazynami energii. W planie jest wiele punktów, które są zupełnie nielogiczne — jak choćby założenie, że tempo rozwoju elektrowni wiatrowych na lądzie spadnie po 2030 roku. Dostępne na rynku ekspertyzy pokazują, że wiatraki będą się nadal szybko rozwijać, wszak to źródło taniej energii. Takie wzięte z sufitu zapisy są bardzo szkodliwe, bo powodują, że nie jesteśmy w stanie realistycznie planować inwestycji w energetyce — mówi Mikołaj Gumulski, koordynator kampanii klimatycznych w Greenpeace.
Uwagi do aktualizacji KPEiK złożone przez Fundację Greenpeace Polska można znaleźć tutaj.
Instytut Reform
Dokument w obecnym kształcie koncentruje się na dostępnych funduszach unijnych, pomijając przyszłe dochody budżetowe z systemu ETS2 oraz perspektywę wdrożenia Społecznego Funduszu Klimatycznego.
Aktualizacja KPEiK to idealny moment na skierowanie wszystkich przyszłych dochodów, zarówno z EU ETS, jak i z nowego ETS2 na finansowanie transformacji energetycznej. Przez lata Polska zarobiła na sprzedaży uprawnień do emisji ponad 100 mld zł, ale na zeroemisyjne inwestycje wydała zaledwie co setną złotówkę, a co dziesiątą przeznaczyła na działania osłonowe dla przemysłu. Jak wskazuje ostatni raport NIK, większość środków rozpłynęła się w budżecie, finansując bieżące wydatki niezwiązane z klimatem – tłumaczy Wojciech Augustowski, starszy analityk ds. polityk publicznych w Instytucie Reform.
Wise Europa
W konsultacjach publicznych (listopad 2024 r.) eksperci WiseEuropa zgłosili spostrzeżenia i pomysły do dokumentu, zgrupowane w czternastu obszarach.
"Niewystarczający nacisk na niezbędną elastyczność w zakresie wytwarzania i konsumpcji energii
KPEiK powinien w większym stopniu uwzględniać potrzebę elastyczności systemu oraz efektywności energetycznej jako kluczowych elementów transformacji energetycznej. Kluczowe jest opracowanie szczegółowych działań, które umożliwią budowanie elastyczności zarówno po stronie wytwórczej (np. przez promowanie budowy instalacji lub zespołu instalacji o jak najwyższym CF), jak i po stronie odbiorczej (np. przez dalsze wspieranie rozwoju DSR oraz agregacji). Takie podejście pozwoli na lepsze wykorzystanie istniejących zasobów i zwiększy korzyści płynące z inwestycji w nowe technologie. Tym samym przyczyni się do stabilności systemu oraz skutecznego wdrożenia celów transformacji energetycznej, wzmacniając jednocześnie bezpieczeństwo energetyczne i efektywność ekonomiczną sektora."
Swoje uwagi do KPEiK złożył również:
Instrat -> TUTAJ
Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju -> TUTAJ
Źródła: Instrat, Greenpeace, Wise Europa, Instytut Reform, InE