Wyzwania związane z finansowaniem CCUS
Po pierwsze, cena uprawnień do emisji musi być wystarczająco wysoka, by inwestycja tej skali miała uzasadnienie ekonomiczne. Zbyt niska cena uprawnień w systemie EU ETS (dalej EUA) była jedną z przyczyn porzucenia projektu instalacji CCS na bloku węglowym w elektrowni Bełchatów w 2013 r. (cena uprawnień oscylowała wtedy w granicach 2 EUR/t). Obecnie cena EUA wynosi ok. 75 EUR/t , co wciąż jest wartością poniżej szacowanego kosztu wychwytu dwutlenku węgla w produkcji cementu, stali czy elektroenergetyce (90-115 EUR/t), jednak pokrywa się z szacowanym kosztem np. wychwytu dwutlenku węgla przy produkcji wodoru w procesie reformingu parowego.
Niemniej, należy mieć na uwadze, że w 2034 r. wycofana zostanie pula darmowych uprawnień do emisji w ramach systemu EU ETS, co przełoży się na konieczność wykupienia potrzebnej liczby uprawnień na rynku. Należy uznać tym samym, że rosnące ceny uprawnień i perspektywa wycofania ich darmowej puli już teraz tworzą sprzyjające otoczenie dla rozwoju CCUS w Unii Europejskiej. Po drugie, inwestycja w projekt CCS uzależniona jest często od powodzenia towarzyszących jej projektów tworzących łańcuch wartości wychwytu, składowania i utylizacji dwutlenku węgla. Na przykład instalacja wychwytu na infrastrukturze przemysłowej polega na sukcesie procesu pozwoleniowego podziemnego składowiska dwutlenku węgla. Wyzwanie to zostało dostrzeżone m.in. przez unijną legislatywę – w przyjętej przez Parlament Europejski wersji Net Zero Industry Act znalazły się zapisy obligujące państwa członkowskie
do ograniczenia czasu trwania procesu pozwoleniowego dla infrastruktury CCUS do 18 miesięcy. Jednak silna zależność pomiędzy łańcuchami wartości CCUS oraz stopień ich skomplikowania, poprzez konieczność
zaangażowania szerokiego kręgu interesariuszy, pozostają istotnym wyzwaniem podnoszącym ryzyko dla instytucji finansujących. Po trzecie, w przypadku permanentnego składowania dwutlenku węgla istnieje, niewielkie co prawda, ryzyko ucieczki dwutlenku węgla ze struktur geologicznych. W obecnym reżimie prawnym oznaczałoby to konieczność uiszczenia opłaty za powstałą w ten sposób emisję, co ponownie podnosi ryzyko finansowania projektu.
Należy również zwrócić uwagę, że standardowy projekt CCS różni się co do pryncypiów od np. inwestycji w budowę elektrowni. W odróżnieniu od tej drugiej, instalacja wychwytu i składowania dwutlenku węgla nie produkuje dobra, które ma rynkowo określoną cenę (z wyjątkiem ewentualnego wykorzystania wychwyconego CO2, tj. CCU). Stąd przychody z inwestycji pojawiają się tylko w przypadku monetyzacji, nadania wartości wychwytowi i składowaniu dwutlenku węgla. Istnieją na to różne sposoby. Jednym z nich jest wprowadzenie opłat za emisję (np. system EU ETS), tak by wychwycenie emisji stanowiło ograniczenie kosztów dla przedsiębiorstwa. Podobnie wartość można nadać poprzez certyfikaty wychwycenia emisji dopuszczonych do obiegu wtórnego, gdzie podmiot wychwytujący emisje może wprost na tym zarabiać. Wyróżnia się też metody pośrednie, np. świadczenie usług operatorskich infrastruktury wychwytu.
O skali wyzwań stojących przed inwestorami świadczą też szacunki Dyrekcji Generalnej – Wspólnego Centrum Badawczego (JRC) Komisji Europejskiej zawarte w dokumencie Investment needs assessment and funding availabilities to strengthen EU’s Net-Zero technology manufacturing capacity, a powtórzone również w unijnej strategii CCUS. Zdaniem ekspertów, osiągnięcie celu zdolności zatłaczania 50 mln ton CO2 rocznie do 2030 r. wiązało się będzie z nakładami inwestycyjnymi rzędu 3 mld EUR rocznie. Dodatkowo, według przywoływanego raportu JRC budowa infrastruktury transportu dwutlenku węgla miałaby wymagać inwestycji rzędu 10 mld EUR.
Głos interesariuszy przemysłowych
Mimo przeprowadzonej we wrześniu 2023 r. nowelizacji Ustawy prawo geologiczne i górnicze (p.g.g.), odblokowującej możliwość realizacji projektów CCUS w Polsce, w kwestiach ich finansowania wciąż można zidentyfikować znaczące wyzwania. W toku rozmów z interesariuszami przemysłowymi w ramach projektu CCUS.pl jako jedną z większych przeszkód wskazywano wymóg wniesienia zabezpieczenia finansowego na poczet pokrycia ewentualnych roszczeń i szkód. Zgodnie z artykułem 28a p.g.g, zabezpieczenie wnoszone jest do organu koncesyjnego w formie środków pieniężnych, gwarancji bankowej, gwarancji ubezpieczeniowej lub umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Jego wysokość jest każdorazowo ustanawiana przez organ koncesyjny, a zabezpieczenie obowiązuje również na okres minimum 20 lat po zamknięciu składowiska i obejmuje koszty jego monitoringu oraz likwidacji. Rozporządzenie Ministra Klimatu i Środowiska określa również strukturę wniesionego zabezpieczenia finansowego tj. proporcję między wpłatą gotówkową a np. gwarancjami bankowymi. Zgodnie z tym rozporządzeniem, w zależności od wysokości kapitału obrotowego podmiotu realizującego przedsięwzięcie, w formie gotówki należy wnieść nawet 15-30% sumy zabezpieczenia. Rozwiązanie takie jest kosztowne dla przedsiębiorcy, opiewać może bowiem na kwoty rzędu kilkudziesięciu milionów złotych, co dla niektórych potencjalnych inwestorów może stanowić istotną barierę dla realizacji inwestycji. Warto dodatkowo zwrócić uwagę, że rozporządzenie podwyższa omawiane limity dla przedsiębiorstw nieposiadających doświadczenia w podziemnym składowaniu dwutlenku węgla (co de facto obejmuje wszystkie polskie podmioty).
Źródło: wise-europe.eu