5% globalnych firm nie wyznacza sobie ambitnych celów w zakresie redukcji emisji związanych z podróżami służbowymi, wynika z drugiej edycji rankingu dotyczącego podróży służbowych przeprowadzonego przez The Travel Smart Campaign.
Tylko 50 z 322 firm wyznaczyło sobie cele w zakresie ograniczenia emisji związanych z podróżami służbowymi. Spośród firm, które mają cele, tylko cztery firmy otrzymują „złoty standard”, tj. zgłaszają emisje z podróży lotniczych i zobowiązują się do ich ograniczenia o 50% lub więcej, do 2025 r. lub wcześniej. Są to Novo Nordisk (Pharmaceuticals, Dania), Swiss Re (finanse, Szwajcaria), Fidelity International (finanse, Wielka Brytania) i ABN Amro (finanse, Holandia).
W pierwszym przeglądzie zgłaszania emisji innych niż CO2 związanych z lotami biznesowymi, ranking pokazuje, że 40 firm przoduje w zgłaszaniu wszystkich emisji gazów cieplarnianych związanych z lotami służbowymi. Giganci farmaceutyczni AstraZeneca i Pfizer oraz firmy konsultingowe Boston Consulting Group i Deloitte dają przykład, biorąc pod uwagę pełny wpływ latania w swoich raportach.
Wpływ lotów biznesowych na klimat wykracza poza emisje CO2. Oprócz CO2 silniki lotnicze emitują inne gazy – tlenki azotu, dwutlenek siarki i wodę – oraz cząstki stałe (sadę). Są one powszechnie określane jako emisje inne niż CO2 i szacuje się, że odpowiadają za dwie trzecie całkowitego ocieplenia klimatu spowodowanego lotami. Jednak tylko nieliczne firmy odzwierciedlają całkowity wpływ lotów służbowych poprzez uwzględnienie skutków niezwiązanych z emisją CO2.
Denise Auclair, menedżer ds. podróży służbowych w firmie Transport & Environment, powiedziała: „Firmy przymykają oczy na szkody wyrządzane przez latanie do pracy. Większość firm nie podejmuje żadnych działań w zakresie lotów biznesowych, co sprawia, że wszelkie inne cele związane z podróżami nie mają znaczenia w kontekście przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Tylko nieliczni liderzy zgadzają się z nauką, zgłaszając emisje inne niż CO2 – ukrytą część góry lodowej pełnego wpływu lotnictwa na klimat”.
Volkswagen, KPMG i Johnson & Johnson są trzema największymi emitentami w Rankingu Travel Smart bez celu w zakresie redukcji emisji pochodzących z podróży (1). Ale wyznaczenie takich celów jest możliwe i konieczne, ponieważ zrobiły to firmy o podobnej wielkości i sektorze, takie jak McKinsey, Deloitte i AstraZeneca.
Z badania wynika, że gdyby 10% firm – największych emitentów w rankingu – wyznaczyło 50% cele redukcji, byłoby to w połowie drogi do osiągnięcia globalnego celu -50% w korporacyjnych emisjach z podróży lotniczych do 2025 r. Redukcja emisji lotniczych jest teraz ważniejsze niż kiedykolwiek, jeśli mamy utrzymać globalne ocieplenie w granicach 1,5°C.
W krytycznej dekadzie do 2030 r. najlepszym sposobem na ograniczenie emisji lotniczych jest ograniczenie lotów, ponieważ czas na zwiększenie skali zrównoważonych paliw i bezemisyjnych samolotów przypada obecnie na okres po 2030 r., a kompensacja nie może zastąpić redukcji emisji.
Kampania Travel Smart wzywa firmy do wyznaczenia ambitnych celów w zakresie ograniczenia emisji związanych z podróżami służbowymi, przejścia w miarę możliwości z podróży lotniczych na kolejowe oraz uprzywilejowania wideokonferencji jako substytutu lotów długodystansowych.
Denise Auclair podsumowuje: „ Najwięksi emitenci mają do odegrania nieproporcjonalną rolę w ograniczaniu emisji pochodzących z lotów korporacyjnych. Środki do osiągnięcia tego celu są bardziej dostępne niż kiedykolwiek wcześniej: podróż koleją, gdy pozwala na to odległość, oraz wideokonferencje, aby uniknąć lotów długodystansowych”.
Cały raport do pobrania TUTAJ
(1) Zgodnie z raportowaniem emisji z 2019 r