Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu to wprowadzony przez Unię Europejską instrument (dokument) mający za zadanie koordynować działania państw członkowskich Unii Europejskiej w zakresie transformacji energetycznej. W takim planie każde państwo przedstawia działania, które podejmie w horyzoncie 2030 roku. Wspólnie z Długoterminową Strategią Niskoemisyjną do 2050 roku powinien on stanowić kompleksowy opis procesu zmian w systemie energetycznym na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych do poziomów bliskich zeru.
Mimo iż ustalenie wspólnych priorytetów politycznych w zakresie energii i klimatu do roku 2050 wydaje się łatwiejsze, Polski rząd postanowił zbojkotować przygotowania Długoterminowej Strategii Niskoemisyjnej do roku 2050. Zamiast niej powstała Polityka Energetyczna Państwa do roku 2040. Znaczna część tej strategii i analiz przygotowanych na jej potrzeby znalazła się w opublikowanym w 2019 roku pierwszym Krajowym Planie Energii i Klimatu. Teraz, czyli w 2023 roku Unia Europejska oczekuje aktualizacji tego dokumentu.
Jest co robić. System energetyczny Unii Europejskiej od 2019 roku doznał dwóch szoków. Pierwszego w związku z pandemią COVID-19, a drugiego w związku z wojną w Ukrainie. Pierwszy przerwał łańcuchy dostaw wielu urządzeń energetycznych do Europy, np. paneli fotowoltaicznych czy samochodów elektrycznych. Drugi zmusił kraje Unii Europejskiej do przerwania łańcuchów dostaw paliw kopalnych z Rosji do Europy. Polska była jednym z krajów, w którym uzależnienie od rosyjskich surowców było relatywnie największe.
Zgadzam się z dokonanym już faktem, że krótkoterminowe, interwencyjne działania w zakresie zastąpienia dostaw paliw do Polski z Rosji paliwami z innych krajów mogło być realizowane bez konieczności zasięgania opinii społeczeństwa i tworzenia konsensusu politycznego. Jednak działania na dłuższy okres, wykraczający poza jedną kadencję rządu, powinny być przedmiotem budowania takiego konsensusu. Krótko po rozpoczęciu wojny w Ukrainie rząd puścił oko do społeczeństwa ogłaszając założenia nowej polityki energetycznej państwa. Zostały one przedstawione m.in. na naszej konferencji „Energia dla Niezależności 2050” w czerwcu 2022 roku.
Po tych wydarzenia jednak zapadła cisza. Cisza w zakresie dialogu społecznego na temat polityki energetycznej. Zamiast tego dialogu wciąż były podejmowane jednostronne działania rządu na rzecz interwencji w sektorze energetycznym, np. interwencyjnego zakupu i sprzedaży węgla dla gospodarstw domowych. Niestety były także podejmowane działania mające znaczenie dla długoterminowej transformacji energetycznej kraju.
Trudno pogodzić się z faktem, iż rząd przedstawia społeczeństwu swoje działania na rzecz stworzenia w Polsce elektrowni atomowych, jako konieczność związaną z obecnym kryzysem energetycznym. W efekcie jesienią 2022 roku przyjęta została w parlamencie specjalna ustawa ułatwiające budowanie elektrowni atomowych. Tymczasem żadna elektrownia atomowa nie spowoduje do końca kadencji rządu obniżenia cen energii elektrycznej czy ciepła w Polsce, bo taka elektrownia może powstać dopiero za co najmniej 15 lat. Takie decyzje powinny być poprzedzone szeroką dyskusją społeczną, a nie są.
Istnieje także szereg decyzji do podjęcia w zakresie transformacji energetycznej, których rząd nie podejmuje, a społeczeństwo wręcz się ich domaga. Choćby właśnie dlatego dyskusja nad wspólnymi celami i działaniami państwa, rozumianego jako wspólnota obywateli, której rząd jest organem wykonawczym, powinna się jak najszybciej rozpocząć i zakończyć kompromisem. Bo tym kompromisem nie jest 700m odległości wiatraka od zabudowań mieszkalnych.
Tym kompromisem powinny być zapisy aktualizowanego Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu lub Długoterminowej Strategii Niskoemisyjnej. Wysłaliśmy w styczniu tego roku, wspólnie z kilkunastoma innymi organizacjami pozarządowymi, list do Ministerstwa Środowiska i Klimatu domagając się konsultacji społecznych przygotowania aktualizacji KPEiK. Niestety do dziś nie doczekaliśmy się rzeczowej odpowiedzi, ba, żadnej odpowiedzi. A zegar tyka, bo KPEiK oczekiwany jest jako projekt przez Komisję Europejską 30 czerwca tego roku.
Zgodnie z wytycznymi Komisji Europejskiej jak przygotować KPEiK rząd powinien zacząć jego przygotowania od szerokiego dialogu społecznego. W wytycznych i prawodawstwie UE został on nazwany „wielopoziomowym dialogiem dotyczącym klimatu i energii”. Poza nim powinny być przeprowadzone wczesne i skuteczne konsultacje przygotowywanego dokumentu. Jest coraz mniej czasu, aby przygotować takie konsultacje, które wyobrażamy sobie co najmniej jako serię wysłuchań publicznych lub narad obywatelskich, na wzór tej, która została przeprowadzona rękami Fundacji Stocznia w sprawie kosztów energii.
Warto przypomnieć, że w ramach tej narady obywatelskiej sami jej uczestnicy stwierdzili, że nie wiedzą i nie widzą spójnej polityki w zakresie energetyki w Polsce, tworząc z własnej inicjatywy rekomendację, iż taka strategia energetyczna powinna powstać. Myślę, że jest bardzo wiele wspólnych elementów tej polityki, które bez kontrowersji będą mogły być w niej zapisane. Czas zatem otworzyć dyskusję, aby je znaleźć. Będziemy się o to otwarcie starać. Wiosna doda nam energii.