PL   |   EN

Nie czas na katar i muchy w nosie

Nie czas na katar i muchy w nosie
Polski rząd w tym tygodniu przyjął założenia do nowej polityki energetycznej państwa, publicznie głosząc, że to najambitniejszy w Europie plan odejścia od paliw kopalnych importowanych z Rosji. Pojawiły się już głosy, że to subtelne ultimatum dla Unii Europejskiej, która ma problem, aby taki sam plan ogłosić dla swojego terytorium. Tak trwa wyścig o to, kto skuteczniejszy – państwo narodowe czy wspólnota narodów? Niebezpieczny wyścig.

Skuteczność

Skuteczność jest jednym z dobrych wskaźników tego czy polityka jest prowadzona właściwie. Skuteczność w rozwiązywaniu problemów, które mają obywatele, ich grupy czy społeczeństwo. Skuteczny jest bowiem ten, komu uda się rozwiązać zauważony wcześniej problem i dzięki temu będzie można o tym problemie zapomnieć. Warto zwrócić uwagę, że skuteczność sama w sobie nie zawsze wymaga działania szybkiego. Można być skutecznym działając zarówno szybko, jak i wolno, ale trzeba też przyznać, że czasami skuteczność wymaga podjęcia działań dokładnie w pewnym określonym czasie. 

Kto skuteczniejszy?

Dziś w obliczu wojny Rosji z Ukrainą istnieje potrzeba szybkiego i skutecznego działania, które zablokuje stronie będącej agresorem możliwość prowadzenia wojny. Jednym z takich skutecznych działań na pewno może być całkowite zaprzestanie zakupu paliw kopalnych w Rosji przez państwa europejskie i nie tylko – najlepiej przez wszystkich, którzy w Rosji paliwa kupują. Unia Europejska zareagowała szybko i przedstawiła plan REPowerEU, w którym główny akcent położony jest na ograniczenie importu gazu ziemnego z Rosji. Od gazu ziemnego z Rosji Unia Europejska jest uzależniona w największym stopniu w stosunku do innych paliw kopalnych. Czy plan ten będzie skuteczny zobaczmy najwcześniej jesienią, jednak to nie zakup gazu ziemnego z UE generuje największe przychody Putina, ale zakup ropy naftowej. 

Polska wskazuje, że Unia Europejska nie jest dość ambitna w swoim planie, a przede wszystkim nie działa wystarczająco szybko i tym samym skutecznie. Dlatego w dniu 31 marca 2022 przedstawiła swój jednostronny plan odejścia od wszystkich paliw kopalnych z Rosji. Już wcześniej premier mówił, że wprowadzi zakaz importu węgla z Rosji, a kilka dni temu powiedział też o tym, że nie będziemy z Rosji importować nic. Pewnie jest to najambitniejszy plan odejścia od paliw kopalnych importowanych z Rosji, bo Polska jest od nich uzależniona stosunkowo w największym stopniu ze wszystkich państw Unii Europejskiej. W ponad 55% kupujemy gaz z Rosji, w prawie 70% ropę naftową i 75% importowanego węgla. Ale jednak pod względem terminów realizacji polskiego planu jeszcze nie wiadomo czy Unia Europejska nie będzie szybsza i skuteczniejsza, mimo iż dziś wygląda na opieszałą.*

Fałszywy dylemat

W każdym razie można odnieść wrażenie, że część przekazu płynącego z rządu do Unii Europejskiej jest taka, iż w sprawie Rosji trzeba być bardziej stanowczym, reagować szybciej i bardziej zdecydowanie. Jestem jednak ciekawy czy przekaz ten ma na celu dążenie do uczynienia Unii Europejskiej lepszą, czy też chodzi tylko o pokazanie, że suwerenne państwo będzie od Unii Europejskiej szybsze i bardziej zdecydowane, a w konsekwencji, że silniejsza w swoich kompetencjach Unia Europejska nie jest aż tak bardzo potrzebna. Jestem zdania, że dylemat ten jest fałszywy, bo problem nie tkwi z tym kto jest lepszy, ale jakie zakresy i sposoby działania zostały komu przeznaczone. 

Szybko i powoli

Jasnym jest dla mnie, że są takie problemy i takie okresy, gdzie rozwiązanie problemu wymaga działań szybkich i zdecydowanych. Co więcej, mogą być to zadania, które będą wymagały ominięcia procedur, które uważamy za demokratyczne i sprawiedliwe. Działania w obliczu możliwej lub trwającej wojny, nagłego zagrożenia życia lub zdrowia, klęsk żywiołowych albo humanitarnych właśnie takich działań wymagają. Do realizacji takich działań potrzebne są struktury, które mają przećwiczone schematy i wcześniej uzgodnione procedury tak, aby nie trzeba było długo się zastanawiać co robić. Będą to także często struktury oparte na decyzjach jednoosobowych, a także hierarchii. Wojsko, policja, służby cywilne (straż pożarna, straż miejska, służba zdrowia), ale także ich instytucje nadzorujące mogą być tak zorganizowane. Służą one głównie eliminowaniu zwykle krótkotrwałych, ale bardzo dolegliwych zagrożeń lub ich skutków. Na takich podstawach zbudowane jest NATO. 

Jasnym jest jednak dla mnie, że do szybkiego reagowania nie musi być przystosowane całe Państwo, bo szybkie działanie ma wiele skutków ubocznych. Aby te skutki eliminować potrzeba struktury, które działają wolniej. Struktury te potrzebują czasu na zaprojektowanie odpowiednich rozwiązań, a przede wszystkim na eliminowanie potencjalnych problemów, które mogą pojawić się w wyniku działania tych rozwiązań, zawczasu. Potrzebne są tych strukturach niezależne opinie i wspólne podejmowanie decyzji oraz zapewnienie, że rozwiązania będą przyjęte demokratycznie i sprawiedliwe. Wszystko to ma na celu sprawienie, że np. nikt nie będzie budował budynku zaczynając od dachu, albo burząc dom sąsiada. Na taki podstawach zbudowana jest Unia Europejska. 

W jednej strukturze

Znam tylko jedną strukturę na świecie, która bezpiecznie połączyła obydwa powyżej opisane schematy działania w jedną całość. Wasza wiedza i ocena mogą być inne, ale moja jest taka, iż to Stany Zjednoczone Ameryki Północnej. Państwo federalne. Gdyby nie subtelne połączenie federalnych służb zdolnych do naprawdę szybkiego i skutecznego działania w kraju i za granicą pod kierunkiem prezydenta, oraz konkgresu i stanowych struktur, których głównym zadaniem jest tworzenie warunków do budowania oraz budowanie, nie gościlibyśmy Joe Bidena kilka dni temu w Europie i Polsce. Europa była bowiem w stanie zbudować skuteczne struktury budujące dobrobyt we wspólnym regionie – Unię Europejską, ale szybkie reagowanie pozostało w rękach państw narodowych. Państwa te w obliczu wojny u swoich granic mają problem w tym, że są zbyt małe i wciąż nie mogą liczyć na wsparcie pozostałych państw w ramach tej samej struktury. 

Europa ze swoimi dzisiejszymi strukturami, mimo iż jest kontynentem uznawanym za stary i doświadczony, tak naprawdę jest u początku drogi ku wykształceniu struktur, które mogłyby w pełni uchodzić za pewien ideał w każdej dziedzinie. Być może nigdy do tego ideału nie dojdzie, ale trzeba próbować i dalej budować. Ściganie się i obrażanie jednak rzadko kiedy takiemu budowaniu sprzyjało, a często wręcz kończyło się wewnątrz europejską wojną. 

Wróćmy do stołu

A więc Polsko, drogie dziecko, wróć do stołu! Unio Europejska, drogie dzieci, przy stole też bałagan! Węgiel, gaz, ropa, wszystko rozlane! Czas posprzątać. Czas dorosnąć. Nie czas na katar i muchy w nosie. 

* Apelujemy o to do Komisji Europejskiej tworząc i popierając ten apel: http://zm.org.pl/?a=apel_220331

 

Tagi

Stworzone przez allblue.pl