Pieniądze trafią do czterech regionów w Polsce na projekty mające na celu łagodzenie skutków odejścia od gospodarki opartej na węglu. W ciągu minionych dwóch lat obowiązywania Funduszu, w czterech badanych na potrzeby raportu regionach (woj. śląskie, woj. wielkopolskie – subregion koniński, woj. dolnośląskie – subregion wałbrzyski, oraz woj. łódzkie – subregion bełchatowski) trwało programowanie oraz nabór projektów ubiegających się o dofinansowanie, w oparciu o przygotowane wcześniej Terytorialne Plany Sprawiedliwej Transformacji. Publikacja jest zapisem doświadczeń osób zaangażowanych we wdrażanie (np. zasiadających w Komitetach Monitorujących dla Funduszu), które dzielą się napotkanymi wyzwaniami, a także oczekiwaniami wobec efektów końcowych. Ma również na celu ocenę poziomu partycypacji społecznej w poszczególnych regionach.
Małopolska Zachodnia nie została objęta zakresem badania, ponieważ wydatkowanie środków w tym regionie odbywa się w ramach przydziału dla województwa śląskiego.
Raport powstał na postawie 23 wywiadów przeprowadzonych w listopadzie i grudniu 2024 roku z przedstawicielami pracowników instytucji zarządzających i pośredniczących, przedstawicieli przedsiębiorców, instytucji naukowych, spółek wydobywczych, pracowników samorządów (gmin), organizacji pozarządowych i górniczych związków zawodowych. Dzięki rozmowom udało się zidentyfikować zarówno pozytywne aspekty, jak i główne bariery w funkcjonowaniu FST w Polsce. Na tej podstawie opracowano rekomendacje, które mogą wesprzeć trwającą obecnie ocenę śródokresową Funduszu, a także wpłynąć na kształt jego kolejnej edycji.
Raport “Głosy z regionów objętych Funduszem Sprawiedliwej Transformacji. Badanie ewaluacyjne stanu wdrożenia i rekomendacje zmian w funkcjonowaniu Funduszu w Polsce” jest dostępny TUTAJ.
„Szansa na zatrzymanie młodych”. Wnioski z raportu “Głosy z regionów objętych Funduszem Sprawiedliwej Transformacji”
Jeżeli nie chcemy powtórki z Wałbrzycha, który stał się symbolem zaniedbań poprzedniej transformacji, a jednocześnie zależy nam na obywatelskim zaangażowaniu w regionach węglowych, to Fundusz Sprawiedliwej Transformacji (FST) powinien zostać utrzymany – to tylko niektóre z wniosków płynących z raportu. Dokument został zaprezentowany podczas konferencji „Półmetek Funduszu Sprawiedliwej Transformacji – czego się nauczyliśmy, dokąd zmierzamy? Głosy z polskich regionów węglowych”.
Od początku dużą siłą FST był jego oddolny charakter. Objęte nim regiony partycypowały w przygotowywaniu planów. – FST realnie zmienia podejście do transformacji. Widać większe zaangażowanie i chęć działania zarówno wśród beneficjentów, jak i osób wdrażających projekty – mówi Marta Anczewska z Instytutu Reform, autorka raportu. – Dzięki tym środkom w regionach powęglowych pojawia się nadzieja na lepsze jutro. To także szansa na zatrzymanie młodych w regionach zagrożonych wyludnieniem – dodaje Marta Anczewska.
Jej zdaniem, aby wydatkowanie FST było efektywne, a Polska skuteczna w walce o kontynuację FST lub zapewnienie alternatywy, konieczne jest wyznaczenie koordynatora procesu w postaci Pełnomocnika Rządu ds. Sprawiedliwej Transformacji. Mimo oddolnego charakteru, FST potrzebuje rządowego parasola dla lepszej koordynacji i przetrwania. Fundusz nie jest dany raz na zawsze. Pojawiają się głosy, że środki z niego mają stać się częścią szerszego, niededykowanego funduszu. Taki scenariusz oznacza stratę dla Polski. Dlatego trzeba postarać się o kontynuację FST w następnym budżecie unijnym.
– Z rozmów z mieszkańcami regionów objętych Funduszem Sprawiedliwej Transformacji wynika, że najważniejsze jest, żeby fundusz nadal funkcjonował, i żeby wyznaczono pełnomocnika ds. sprawiedliwej transformacji. Ludzie podkreślają, że to rząd powinien wziąć odpowiedzialność za ten proces i zadbać o jego dalszą realizację, korzystając ze środków FST – przekonuje Alina Pogoda, ekspertka ds. sprawiedliwej transformacji Polskiej Zielonej Sieci.
Interes Polski zagrożony? Wnioski z konferencji „Półmetek Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji – czego się nauczyliśmy, dokąd zmierzamy?
Utrzymanie Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji (FST) w obecnej postaci jest w interesie nie tylko regionów węglowych, ale i całej Polski – taki jest główny wniosek z konferencji zorganizowanej przez Polską Zieloną Sieć.
Konferencja „Półmetek Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji – czego się nauczyliśmy, dokąd zmierzamy? Głosy z polskich regionów węglowych” była świetną okazją do przyjrzenia się wydatkowaniu FST i wpływowi Funduszu na nasz kraj. Joanna Furmaga, prezeska Polskiej Zielonej Sieci zwróciła uwagę, że Komisja Europejska prowadzi śródokresowy przegląd funduszy, także FST. Według niej może łączyć się to ze zmianami w zasadach działania funduszu. Pojawiają się głosy, że środki z niego mają stać się częścią szerszego, niededykowanego funduszu. Taki scenariusz oznacza stratę dla Polski. Dlatego – jak wskazywała ekspertka – trzeba postarać się o kontynuację FST w następnym budżecie unijnym. Tym bardziej, że jego ocena w regionach węglowych jest wysoka.
– Dzięki FST udało nam się zrealizować wiele ważnych inwestycji lokalnych. Zmieniliśmy pogórnicze obszary w Nowej Rudzie na zielone obszary transformacji miejskiej. Oprócz oczywistej poprawy stanu środowiska tworzy się przyjazna przestrzeń dla mieszkańców, co sprzyja integracji społecznej, zwiększa atrakcyjność turystyczną i przyczynia do rozwinięcia funkcji gospodarczych miasta. – mówił na konferencji Przemysław Herter z Urzędu Miasta w Nowej Rudzie.
Z kolei zdaniem Macieja Sytka, Prezesa Zarządu Spółki:
– Jeżeli nie zmienimy modelu rozwojowego to staniemy się republiką wielkich miast z podupadającą, niedofinansowaną prowincją. Dlatego potrzebna jest kontynuacja Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Jego brak odbije się na konkurencyjności. Inwestycje powinny wspierać średnie i mniejsze podmioty.
Sytkowi wtórował Mateusz Kowalewski z Izby Gospodarczej Wielkopolski Wschodniej, który przywołał przykład niemieckiej Branderburgii. – Regiony potrzebują pomocy polityczno-gospodarczej żeby rozpocząć nowe modele przemysłu. Potrzebny jest element rządowy spajający działania oddolne. – puentował Kowalewski.
Wywołany do tablicy “element rządowy” również znajdował się na konferencji w postaci Piotra Zygadły, który reprezentował Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. – Do koordynacji i spinania problematyki regionów węglowych potrzebny jest ponadresortowy pełnomocnik rządowy. Przydałaby się też alokacja FST na poziomie krajowym, np. dla komponentu inwestycji spółek skarbu państwa. – mówił Zygadło.
O ile co do potrzeby pełnomocnika rządowego panuje pełna to zgoda, to propozycja alokowania części z natury regionalnego i oddolnego FST na poziomie centralnym wzbudziła pewne kontrowersje. Ale nie tylko o pieniądze w FST chodzi. Zdaniem Małgorzaty Staś z Urzędu Marszałkowskiego województwa Śląskiego, ważnym elementem Funduszu Sprawiedliwej Transformacji jest nawiązanie współpracy między regionami i jego oddolny charakter. – Dzięki FST powstała społeczność, która angażuje się w sprawy transformacji i wspiera dywersyfikację gospodarki. – przekonywała Staś.
Faktycznie, FST uaktywnił regiony które wcześniej nie były skore do działań transformacyjnych:
– Do tej pory transformacja w regionie bełchatowskim była za bardzo prowadzona zza biurek, a za mało w terenie. Teraz się to zmienia. Mamy realne plany na zagospodarowanie odkrywek, związane m.in. z OZE ale droga jest długa. – opowiadał Maciej Kozakiewicz z Fundacji Kultura Kresu Bełchatów 5.0.
Według Izabeli Zygmunt z Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce Unia zmaga się z wyzwaniami i kryzysami. Należy do nich dostosować budżet, który w kolejnej perspektywie nie może zostać powtórzony jeden do jednego. Fundusze mają być prostsze we wdrażaniu, łatwiejsze do korzystania i bardziej elastyczne. Jej zdaniem walka o FST w następnym budżecie nie jest skazana na porażkę: – Potrzebujemy podobnego katalizatora społecznej energii w przyszłym budżecie UE, mówiła Izabela Zygmunt.
A jest o co walczyć, bo nie możemy sobie pozwolić na destabilizację regionów, które dopiero co zaczęły wierzyć, że istnieje życie po węglu. Pozostawione same sobie mogą stać się niestabilne politycznie i podatne na wrogą propagandę, która już teraz sączy się do naszego kraju z Moskwy.
Artykuł WiseEuropa
Analiza SWOT pokazuje, że powodzenie transformacji regionów węglowych zależy od jej pełnej integracji z szeroką polityką rozwojową państwa. „Transformacja powinna być elementem skoordynowanych działań w obszarze inwestycji, polityki przemysłowej, strategii rozwoju regionalnego oraz reform instytucjonalnych. Jedynie kompleksowe podejście, uwzględniające różne instrumenty polityki publicznej, może zagwarantować skuteczność i stabilność całego procesu”, podkreśla Michał Wierzbowski, Starszy Ekspert i Doradca WiseEuropa, autor analizy.
Kluczowe rekomendacje z raportu:
Ustanowienie silnego systemu zarządzania transformacją
Powołanie centralnego organu lub pełnomocnika rządu ds. transformacji, wyposażonego w realne kompetencje decyzyjne i kontrolne, umożliwi opracowanie i wdrożenie wspólnej strategii zmian. Taki lider procesu przygotuje jednolity plan działań (z harmonogramem wygaszania kopalń i rozwojem alternatywnych branż) i zapewni spójne przywództwo, eliminując obecny chaos decyzyjny. Niezbędna jest też stabilność tej polityki (zapewniona np. ustawowo lub ponadpartyjnie), co zagwarantuje ciągłość działań i pewność kierunku transformacji regionów węglowych.
Zawarcie nowej umowy społecznej dotyczącej transformacji
Utworzenie stałej platformy współpracy z udziałem rządu, samorządów, związków zawodowych, mieszkańców i biznesu w regionach węglowych, pozwoli wypracować wzajemne zobowiązania. Państwo jasno określi, jakie wsparcie otrzymają społeczności pogórnicze, a strony lokalne zaangażują się we wdrażanie ustaleń. Taki inkluzywny dialog zwiększy akceptację społeczną dla zmian i zmniejszy ryzyko protestów wynikających z pomijania lokalnych potrzeb.
Kompleksowe wsparcie dla pracowników górnictwa
Należy uruchomić szerokie programy przekwalifikowania górników, ściśle powiązane z zapotrzebowaniem nowych sektorów w regionach – tak aby szkolenia dawały poszukiwane umiejętności. Równolegle trzeba wprowadzić zachęty dla pracodawców do zatrudniania byłych pracowników kopalń (dopłaty do wynagrodzeń, ulgi podatkowe) oraz zapewnić doradztwo zawodowe i wsparcie psychologiczne. Celem jest stworzenie realnych alternatyw zatrudnienia dla odchodzących z górnictwa, tak by transformacja regionów węglowych oznaczała szansę na nową karierę zamiast bezrobocia.
Dywersyfikacja gospodarki regionów i wykorzystanie terenów pokopalnianych
Konieczne jest przyciągnięcie do regionów pogórniczych nowych inwestycji poprzez specjalne zachęty (ulgi, dotacje) dla firm tworzących tam miejsca pracy. Środki publiczne powinny przede wszystkim zasilać projekty dające trwały wzrost (od farm fotowoltaicznych i wiatrowych, przez zakłady przemysłowe wysokich technologii, po centra logistyczne). Tereny po kopalniach należy traktować jak cenny zasób: poprzez ich rekultywację i przygotowanie infrastruktury pod nowe funkcje można przyspieszyć rozwój nowych branż. Takie podejście zapewni nowe źródła wzrostu dla lokalnych gospodarek i zmniejszy ich uzależnienie od wydobycia węgla.
Transparentność i skuteczność wykorzystania środków
Rekomenduje się również zapewnienie transparentności i skuteczności wykorzystania środków na transformację regionów węglowych oraz dostosowanie otoczenia prawno-regulacyjnego do wyzwań procesu. Każdy fundusz powinien podlegać kontroli efektywności – warto powiązać wsparcie finansowe z osiąganiem konkretnych wyników (np. liczby utworzonych nowych miejsc pracy) i prowadzić publiczny monitoring realizowanych projektów. To ograniczy marnotrawstwo i pozwoli korygować kurs na bieżąco. Jednocześnie państwo musi usunąć bariery biurokratyczne hamujące zmiany oraz lepiej zintegrować polityki sektorowe z celami transformacji. Przyjęcie odpowiednich regulacji (np. specustawy) i zharmonizowanie krajowej strategii z politykami europejskimi zapewni stały dopływ finansowania, ułatwi inwestycje w nowych sektorach i utrwali polityczne poparcie dla procesu.
Całość dostępna TUTAJ.
Źródła: PZS, Instytut Reform, WiseEuropa