Co było?
W dniu 14 maja 2024 odbyła się debata organizowana przez Fundację Instytut na rzecz Ekorozwoju p.t. Węgiel nie jest sexy.
W spotkaniu wzięli udział:
- Radosław Gawlik – Eko-Unia,
- Grzegorz Trefon - Porozumienie Związków Zawodowych "KADRA",
- Michał Smoleń – Fundacja Instrat,
- Agnieszka Sobol – Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy.
Debata była moderowana przez Wojciecha Szymalskiego z Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju.
Jak było?
Rozmowa podczas debaty była skoncentrowana na czterech zagadnieniach:
- Dlaczego proces odchodzenia od węgla jest powolny?
- Czy istnieje różnica w podejściu do odchodzenia od węgla kamiennego na przykładzie Śląska a jak od węgla brunatnego na przykładzie Turoszowa?
- Dlaczego transformacja regionów górniczych przebiega wolno i nieefektywnie?
- W przestrzeni publicznej przede wszystkim wybrzmiewają koszty odchodzenia od węgla, a bardzo mało mówi się o korzyściach.
Zarządzanie transformacją w Polsce
W trakcie debaty wszyscy uczestnicy zgodzili się, że odejście od węgla jest koniecznością. Jednak zarysowały się rozbieżności co do tempa, jak i sposobu przeprowadzenia transformacji. Z jednej strony podkreślano, że w centrum tak głębokich zmian powinien być człowiek a z drugiej strony była mowa o potrzebie jak najszybszego odchodzenia od węgla ze względu na wartko postępującą zmianę klimatu. Zagraża ona przyszłym pokoleniom i wpływa niekorzystanie na środowisko przyrodnicze ograniczając tak nam potrzebne usługi ekosystemowe. Słabe dostrzeganie tych kwestii w części wynika z braku dobrej obywatelskiej edukacji klimatycznej.
Jeden z uczestników zaznaczył, że proces odchodzenia od węgla jest nadmiernie upolityczniony i to go znacznie spowalnia. Za mało jest patrzenia na transformację i jej efekty jako na proces budowania dobra wspólnego a za dużo jest koncentrowania się na realizacji własnych interesów. W regionach po górniczych występują silne lobby powiązane politycznie.
Ponadto podkreślano, że proces planowania odejścia od węgla nie jest w pełni uporządkowany – głównie iż brak jednego ośródka centralnego zarządzającego tym procesem. Decyzje są rozbite na kilka jednostek. Brak całościowej wizji sprawiedliwej transformacji regionów węglowych i odkładanie ostatecznych rozwiązań kosztuje podwójnie.
Zmiany powinny być przewidywalne a proces ich planowania i wdrażania oparty na zaufaniu. W planowaniu zmian nie chodzi tylko o górników, ale także o lokalne samorządy i ludzi nie związanych z górnictwem mieszkających w takim regionie. Ważna jest kultura dialogu.
W całym procesie nie chodzi też tylko o przeciwdziałanie bezrobociu, ale także o godną pracę pozwalająca na podobnym poziomie, jak w górnictwie, utrzymać budżety rodzinne. To wymaga szacunku do dotychczasowych osiągnięć ludzi. Z obawy o utratę tego co się ma trudno zaufać w nowe nieznane rozwiązania dla pracowników.
Rola węgla w gospodarce
W umowie społecznej pomiędzy górnikami a rządem zapisano harmonogram zamykania części kopalń węgla kamiennego z ostatecznym terminem w roku 2049. Z punktu widzenia sytuacji gospodarczej i kosztów rynkowych produkcji energii elektrycznej dyskutanci w części twierdzili, że jest to bezzasadne. Padło pytanie o to czy jest potrzebne podjęcie dialogu co do zmiany zapisów umowy społecznej. W odpowiedzi podkreślono, że potrzebne jest funkcjonowanie energetyki węglowej jako zabezpieczenia dla OZE, które są zależne od pogody, ale nie wszyscy dyskutanci się z tym się zgadzali. Zwracano uwagę, że rolę stabilizatora systemu energetycznego może też pełnić gaz ziemny, ale zauważono, że przyspieszenie rozwoju OZE i magazynów energii z wykorzystaniem środków, którymi dotuje się wydobycie węgla znacznie szybkiej przyczyniałoby się do wycofania paliw kopalnych z energetyki.
Wydatkowanie dzisiaj środków w tak znacznym stopniu na energetykę scentralizowaną nie jest uzasadniony. Rozwija się energetyka rozproszona i będzie ona coraz bardziej powszechna. Budowanie układów samowystarczalnych jest przyszłością. Przytoczono słowa prof. Jana Popczyka, iż 2/3 gmin mogłoby być samowystarczalne jeśli do energetyki z wiatru i słońca dołożymy magazyny energii i biometan. Jednak jeden z uczestników dyskusji podkreślił, że węgla nie można do końca przekreślać, gdyż technologia CCS może pomóc w ograniczeniu emisji CO2 do powietrza.
Nie bez znaczenia jest strona ekonomiczna transformacji. Koszty wydobywania węgla są znaczne, Państwo a więc społeczeństwo dopłaca do nich a także opłaty za uprawnienia do emisji w ramach EU ETS są coraz wyższe a mają być jeszcze wyższe. Mocno to obciąża produkcję energii elektrycznej z węgla zwłaszcza brunatnego, który jest bardziej emisyjny. Koszty produkcji energii elektrycznej z OZE bardzo potaniały i także dotyczy to magazynów energii. Węgiel nie wytrzymuje konkurencji.
Transformacja różnych regionów
Różnica pomiędzy kopalniami węgla kamiennego na Śląsku a kopalniami węgla brunatnego jest znaczna. Na Śląsku mamy do czynienia z wiekową tradycją współpracy, silnym społeczeństwem obywatelskim, rozwiniętym rynkiem pracy zarówno w przemyśle, jak i w innych działach gospodarki, w tym w ośrodkach badawczo-rozwojowych. Działania na rzecz transformacji na Śląsku podjęto już ponad 10-lat temu i zaowocowało to uzyskaniem wsparcia z UE w ramach planu sprawiedliwej transformacji.
Śląsk, jak kilka innych regionów, posiada zatwierdzony plan sprawiedliwej transformacji, czego nie udało się osiągnąć w zagłębiu turoszowskim i lubelskim. W zagłębiu turoszowskim bark rzeczywistego lidera przemian. Oczekuje się, że kopalnia i elektrownia będą trwać do roku 2044. Nie ma z kim poważnie rozmawiać o problemie tego, czym będzie region po zakończeniu wydobycia. Część dyskutantów stwierdziła, że lokalne społeczeństwo jest oszukiwane, że kopalnia i elektrownia będą trwać tak długo. Nie pomogły też konflikty z Niemcami i Czechami o problemy wodne. W porównaniu ze Śląskiem w zagłębiu turoszowskim mamy do czynienia z monokulturą gospodarczą, co znacznie utrudnia transformacje. Jest to poważny problem społeczny. Także elektrownia w Turowie to ważny element zaspakajania potrzeb w produkcji energii elektrycznej - obecnie to ok. 5% produkcji energii elektrycznej w Polsce.
Zaproponowano, że dla Turoszowa potrzebne jest szerokie porozumienie agend rządowych, regionalnych samorządowych związków zawodowych, nauki i organizacji poza rządowych w postaci Okrągłego Stołu - coś na kształt toczących się rozmów rządu z organizacjami przyrodniczym w sprawie lasów. Idą one trudno, ale krok po kroku osiąga się zrozumienie i kompromis.
źródło: Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju